1. pl
  2. en
20 listopada 2021

Azja - czar chińskiego węzła i japońskiego IKIGAI

 

Czuwaj!

ostatnia noc przyniosła pełnię księżyca i jego zaćmienie. Takie połączenie nazywamy Pełnią Bobra. W myśl astrologicznych zasad, należy powstrzymać się przed wszelkimi rytuałami albowiem układ księżyca w  Byku, odpowiada za niepokój i mroczne siły. Czy odczuliście jakoś  wczorajsze układy gwiazd?

Ja od dziecka interesowałem się horoskopami, układem gwiazd, zagadkami i ciekawostkami. Było to niejako zajęcie upiększające nieco mroczne lata PRL-u.

Mieszkając w Szczecinie, miałem pokój przeszklony na 3 ścianach, nazywany werandą. Super miejsce bo każdej nocy mogłem obserwować gwiazdy z łóżka a księżyc towarzyszył mi przez cale dzieciństwo. Stąd czuję ogromny sentyment do naszego naturalnego satelity. Uwielbiam obserwować księżyc. Może dlatego, że przypomina mi dziecięce lata? Pamiętam też mapy nieba na obu nieboskłonach w atlasie, który otrzymałem od rodziców na gwiazdkę. To było odkrycie. Nieboskłon południowy, jakże inny od naszego, północnego -  Krzyż Południa, Pas Oriona... 

Marzyłem o podróży na półkulę południową żeby zobaczyć te gwiazdozbiory na własne oczy... I proszę, jestem w Azji, podróżuję i dziecięce marzenia się spełniają. I jest to zupełnie nieoczekiwany choć pożądany stan.

Analizując całą sytuację, odpowiadając wielokrotnie na pytanie - Jak ty się w tej Azji znalazłeś? - powiadam, iż jest to wpływ karmy czy jak kto woli, losu. To jest cudowne przeznaczenie, które mnie odnalazło w najbardziej odpowiednim momencie. I to przeznaczenie miało postać starszej kobiety. Ale po kolei.

 

Moja pierwsza wizyta w Azji przypadła na drugą połowę października 2013 roku. Poleciałem na tygodniowe warsztaty procesowe do Qingdao w Chinach, w prowincji Shandong. Miało być na tydzień, szkolenie, warsztaty i powrót do Polski.

Była to podróż życia. Chiny, Qingdao, zrobiły na mnie kolosalne wrażenia. To był inny świat. Jakże różny od naszego. Moje wrażenia z tego pobytu opisałem już w osobnym artykule, który znajdziesz tutaj. 

W wolnych chwilach, po warsztatach i w weekend, spacerowałem po Qingdao, po promenadzie i Ośrodku Olimpijskim. Cudowne miejsca. Podczas jednego z takich spacerów postanowiłem kupić pamiątki z podróży i prezenty dla znajomych i rodziny. 

 

 

Szukając prezentów...

Jednym z elementów dekoracyjnych używanych powszechnie były czerwone lampiony, jak się później okazało, symbole Lunarnego Nowego Roku oraz fantazyjne plecionki nazywane "chińskim węzłem". Te, w wielu kolorach i rozmiarach, przyozdobione złotymi nićmi i chińskimi znakami, wydawały się idealne na prezent. Małe, lekkie i ciekawe w formie. Postanowiłem kupić 4 sztuki. 

Spacerując po promenadzie zauważyłem kilka straganów oferujących wszelkiego rodzaju pamiątki, w tym chińskie węzły. Kiedy podszedłem do jednego ze stoisk aby wybrać pamiątki, poczułem lekkie klepanie po łydce. Okazało się, że to starsza, choć oceniając po zmarszczkach na twarzy, ja bym powiedział wiekowa kobieta. Zaczęła coś do nie mówić, poprosiłem kolegów z biura o tłumaczenie. Starsza pani poprosiła abym i u niej kupił kilka pamiątek. Wyglądała naprawdę staro ale mnie zaciekawiły jej oczy. Piękne, brązowe, rozpromienione oczy. Nie pasowały do pokrytej zmarszczkami twarzy. Widząc moje zainteresowanie węzłami, wszak właśnie kupiłem 4, poprosiła mnie o zakup większej ilości ale od niej. Powiedziała też coś, co będę pamiętał do końca życia - " ...robię te węzły od dziecka, wkładam w nie całą moją miłość i pasję, w ten sposób, każdy węzeł zawiera cząstkę mojego potu i modlitw. Te węzły pozwalają utrzymać moją rodzinę. Proszę kupić więcej, to bardzo pomoże mnie i mojej rodzinie a panu przyniesie szczęście i odmianę losu. One sprawią, że życie pana i pańskiej rodziny zsynchronizuje się pozytywnie z przeznaczeniem...". Byłem wzruszony. Poczułem, że muszę kupić te węzły. Nie tylko dlatego, że starsza pani, mnie o to prosi. One po prostu były przepięknie wykonane. 

I kupiłem, 15 sztuk. Kosztowały niewiele, ok. 8 zł za sztukę i robiły wrażenie. Przy wydawaniu reszty, starsza pani coś jeszcze szeptała ale nie udało się tego przetłumaczyć. To była... sobota, 19. października 2013 roku, pełnia księżyca...   

Po tygodniowym pobycie w Qingdao udałem się do Szanghaju. 

Zanim wyleciałem, na pożegnalnym spotkaniu ze współpracownikami z Chin, otrzymałem nietypowe pytanie - Arek, nie chciał byś przyłączyć się do naszego zespołu? - w tamtym czasie wydało mi się to grzecznościowym pytaniem na pożegnanie. Jednak kiedy kilka miesięcy później otrzymałem propozycję pracy  i warunki kontraktu, byłem w szoku. 

Po długich rozmyślaniach podjąłem decyzję o przyjęciu tej propozycji. Miało być na 3 lata więc uznałem, że dam radę. 

Jednocześnie, zauważyłem zmiany w moim życiu, trudne sprawy zaczęły się układać, wszystko jakoś przychodziło łatwiej.

 

 

 

Przeznaczenie...

Kiedy wylądowałem w Qingdao po roku, w październiku 2014 roku, coraz więcej pozytywnych zmian następowało w moim życiu. Charakter pracy się zmienił w stosunku do pierwotnie uzgodnionego, dzięki czemu mogłem podróżować do Europy i Polski co 3 miesiące. Po 10 miesiącach otrzymałem awans i propozycje przeniesienia do Szanghaju. Wraz z tą zmianą zwiększył się zakres  mojej odpowiedzialności na skalę globalną, zacząłem podróżować po całej Azji i Europie. Sukcesy zawodowe przeplatały się z osobistymi. Poznawałem nowe osoby w całej Azji i na świecie, które wniosły radość i mądrość do mojego życia. 

Nadal jednak nie łączyłem tych zdarzeń z zakupem pamiątek od starszej pani. 

Dopiero po kolejnym paśmie sukcesów przyszła refleksja. A co jeśli starsza pani miała racje. Co jeśli to nie było wydarzenie przypadkowe? Czy tak właśnie odzywa się do nas nasza karma - przeznaczenie? 

Dzisiaj jestem już przekonanym, iż tak właśnie było w moim przypadku. Odnalezienie pasji, połączenie tej pasji z pracą, sukcesy, poważne zmiany na lepsze w życiu prywatnym. To wszystko skłoniło mnie do konkluzji, iż to właśnie ta chwila, okazanie zrozumienia i pomoc osobie w potrzebie, wpłynęła gwałtownie na moje życie.  

Dzisiaj uważam, iż moja obecność w Azji to nie przypadek a przeznaczenie. 

Spełnienie marzeń z dzieciństwa, odkrycie w pełni mojej pasji życiowej i ustanowienie wielu serdecznych przyjaźni. To także szansa na zwiedzanie Azji, poznawanie kultur, różnic i podobieństw.

Co więcej, mieszkając w Azji da się zauważyć sporą witalność tutejszych mieszkańców. Widok 60,70 czy 80-latków tańczących w parkach to widok dość powszechny. 

Czy zatem mogę przełożyć moje przeznaczenie na zapowiedź dłuższego życia? Jeśli tak, to co może być podstawą takiego złożenia?  Odpowiedź przyszłą wraz z pierwszą podróżą do Japonii. 

Moja pasja związana z KAIZEN ma wszak swoje korzenie w Japonia. Będąc w Chinach mogłem więc zaplanować wizytę w kraju kwitnącej wiśni. I tak poznałem tajemnicze słowo IKIGAI.

 

 

IKIGAI...

Odwiedzając kilkukrotnie Japonię, spacerują w Tokyo, Osace czy Kyoto, zauważyłem wiele osób w starszym wieku, radzących sobie doskonale z tempem współczesnego życia. Tacy "nastolatkowie" po 80-tce. Żwawy krok, uśmiech na twarzy, ogólnie mówiąc, dobra energia widoczna z daleka.  Od razu przypomniałem sobie jakieś badania demograficzne, z których wynika, iż Japonia ma najwyższy odsetek osób po 100. roku życia. Ciekawe, nieprawdaż? Badania te pokazują, że najwięcej takich osób żyje na wyspie Okinawa, na południu archipelagu Wysp Japońskich. Na każde 100 tysięcy osób żyjących na Okinawie, 25 to 100-latkowie i starsi. To najwyższy odsetek spośród wszystkich społeczności w Japonii i zdecydowanie wyższy od średniej światowej. Drążąc temat, pytając moich znajomych w Tokyo, po raz kolejny usłyszałem tajemnicze słowo: IKIGAI. 

Dyskutując, co to takiego to IKIGAI, doszliśmy do kilku konkluzji, którymi się podzielę.

Po pierwsze, każdy ma swoje IKIGAI, trzeba je tylko dostrzec i pielęgnować. Po drugie jest ono ściśle połączone z "sensem życia". Po trzecie, współczesny styl życia oddala nas od natury, powodując, iż możemy łatwo zatracić sens naszego istnienia. Potężne siły ( pieniądze, chęć władzy, dominacji, pęd do sukcesu) oddziałują niemal codziennie na nasze życie, nie pozwól im przejąć nad sobą kontroli. Nasza intuicja i ciekawość są dobrym doradcą w poszukiwaniu własnego IKIGAI. Wystarczy że podążysz za rzeczami, które sprawiają Ci radość, porzucisz te, których nie lubisz. Daj się ponieść emocjom i ciekawości, bądź zajęty tym, co wnosi sens w Twoje życie i sprawia radość. I nie mów, że Ty nie masz IKIGAI. Masz tylko jeszcze o tym nie wiesz. Ja bym to przyrównał do pasji - każdy ma jakąś pasję, tylko nie każdy jeszcze ją odkrył. Przykład? Ja, ja odkryłem swoją pasję i moje IKIGAI w wieku 42 lat. Późno? Nie sądzę. Zawsze jest czas na zmianę, na zrobienie czegoś inaczej.  Co więcej, to nie musi być coś wielkiego. Bycie dobrym rodzicem, człowiekiem, sąsiadem, też może być Twoim IKIGAI. 

 Nie ma jednej, idealnej strategii na znalezienie swojej pasji, swojego IKIGAI. Ale to czego można nauczyć się od mieszkańców Okinawy, to to iż nie należy się zbytnio zamartwiać szukaniem. Po prostu, zajmij się tym co sprawia ci radość, będąc otoczonym ludźmi, których kochasz i którzy kochają Ciebie. IKIGAI samo się do Ciebie odezwie.

 

 

IKIGAI - 10 zasad

1. Bądź aktywny, nie przechodź na "życiową emeryturę" za szybko

Ci, którzy porzucają robienie rzeczy które lubią, zbyt wcześnie tracą sens życia. Kontynuuj robić rzeczy, które wnoszą wartość w Twoje życie. Kontynuuj swoją pasję, czyń postępy, wnoś zmiany w swoje życie ale też w życie innych. Zmieniaj świat wokół siebie, nawet jeśli jesteś już na zawodowej emeryturze. A może właśnie dlatego.

2. Nie spiesz się

Bycie w pośpiechu jest odwrotnie proporcjonalne do jakości życia. Jak mówi stare przysłowie - "Wolniej idziesz, dalej zajdziesz". Zostawiając pośpiech za sobą, czas i przestrzeń niebierają innego znaczenia.

3. Nie najadaj się do syta

Zasada Pareto 80/20 też tu działa. Jeśli chcemy żyć dłużej, nie najadajmy się do syta. Powinniśmy jest tyle, aby nie chodzić głodnym, ale nie najadać się do syta. Szklanka wody przed posiłkiem pomaga uzyskać efekt sytości przy niepełnym żołądku. 

4. Otaczaj się dobrymi ludźmi

Przyjaciele są najlepszym lekarstwem na smutki, na oddalenie zmartwień, na dzielenie się doświadczeniem. Dobry przyjaciel potrafi rozświetlić nawet najbardziej ponury dzień.

5. Przygotuj się na kolejne urodziny

Woda pozostaje świeża jeśli jest w ruchu... To samo dotyczy naszych ciał. Chcąc utrzymać dobrą kondycję do następnych urodzin, zadbaj o codzienny "serwis" (Panowie, was też to dotyczy). Dodatkowo, ruch wyzwala hormony szczęścia, więc i samopoczucie będzie lepsze. Ważna uwaga - nikt nie wymaga od nas biegania maratonów. Gimnastyka, joga, cokolwiek. Wystarczy.

6. Uśmiechaj się!

Uśmiech to nie tylko relaksująca mięśnie twarzy czynność. To sposób na życie. Nie zawsze wszystko układa się idealnie, to fakt. Ale może warto pamiętać, że bycie tu i teraz, to przywilej, za który wielu, już nieżyjących, oddałoby wszystko. Małe rzeczy, drobne zwycięstwa, to zawsze dobry pretekst, żeby się uśmiechnąć. Z mojego doświadczenia w Azji wynika, że uśmiech pokonuje wszystkie bariery w kontaktach z Azjatami. 

7. Bądź bliżej Natury

 Żyjemy w 21. wieku, większość z nas w miastach. Nadal jednak pozostajemy częścią ekosystemu. Nie zapominajmy o  tym i łączmy się z Naturą tak często, jak tylko jest to możliwe. Las, jezioro, działka. Tu możemy "ładować" nasze siły witalne.

8. Dziękuj

Rodzicom, za powołanie na ten świat, naturze, bo dostarcza świeże powietrze i żywność, którą codziennie spożywasz. Dziękuj rodzinie, znajomym i współpracownikom tylko za to że są, że pomagają ale że rozświetlają Twój świat życzliwością i uśmiechem. To nic nie kosztuje. A sprawia, że rośnie poczucie szczęśliwości.

9. Żyj tu i teraz

Przestań żałować przeszłości, przestań się bać przyszłości. Teraźniejszość, to wszystko co mamy. Wykorzystaj każdą chwilę "na maksa". Spraw by była warta zapamiętania.

10. Podążaj za swoją pasją, swoim IKIGAI

 Na pewno masz swoją pasję, unikalny talent. Każdy ma. To jest "to coś" co napędza Twoje życie. Jeśli jeszcze nie odkryłeś swojej pasji, to uczyń swoją pasją jej poszukiwanie.

 

Jestem żyjącym dowodem na to, że warto mieć marzenia i szukać swojej pasji. Dzisiaj mówię to już z przekonaniem - znalazłem się w Azji nieprzypadkowo. To karma mnie tu przywiodła a IKIGAI nauczyło jak korzystać z dobroci życia.

Co roku więc, z okazji Lunarnego Nowego Roku, kupuję "chińskie węzły" i lampiony aby podtrzymać tradycję i dobrą passę.

Gdzieś w głowie przeleciała mi też myśl, że ta starsza pani to taka lokalna "szeptucha" czyli popularna na Podlasiu kobieta, używająca zaklęć szeptanych aby uzdrowić kogoś lub zmienić bieg losu. Pamiętam, bo opowiadała o szeptuchach moja babia, Jasia, kiedy odwiedzałem ją w Nurcu. Kto wie...

Życzę abyś znalazł swoje IKIGAI jak najszybciej. Nigdy nie jest za późno, nigdy nie jest się za starym na zmiany w życiu.

 

Zapraszam na łyk zielonej herbaty, której dobroczynne działanie potwierdzili mieszkańcy Okinawy.

Powodzenia!        

 

 

   Zobacz także

13 kwietnia 2024
Dzień dobry w przeddzień Tajskiego Nowego roku! Wczoraj wieczorem zaczęły zbierać się pierwsze deszczowe chmury nad Mexico City. Temperatury też niższe o kilka stopni. Zwiastuje to rychłe nadejście pory deszczowej,
10 lutego 2024
  Hola! Bienvenido a Mexico!  Tak się będziemy od teraz Witać. Zdziwieni? Zapewne zdawaliście sobie pytanie co tak cicho na blogu i w podcaście? Otóż zmiana kontynentów, kilkunastu stref czasowych i
10 czerwca 2023
Czuwaj! Właśnie wróciłem z trzytygodniowego tournée po Europie i muszę przyznać, że miałem wiele szczęścia bo pogoda przecudna, słonecznie, 22°,  zarówno na Litwie jak i w Szwecji. W Polsce to
#blog #asia #areka #vietnam #asean #szmanda #travellblog #travels #guide #trip #videoblog #china #philippines #must-to-see #food #culture #adventure #flight #malaysia #indonesia #india #japan #funny-stories #realtrips #tricksand tips #areka-lota-pl #Facebook #twitter #instagram #pinterest #interesting #unusual #articles #interesting #places #travelAsia #discoverasia #island #inspiration #blogger #youtube #areka-lota #shanghai #qingdao #manila #palawan #kualalumpur #jakarta #shenzhen #tokyo #osaka #kyoto #beijing #pekin #bandung #java #malaka #singapore #polishguy #engineer #in #asia #vulcano #jungle #palm #tropics #beach #ocean #saigon #mekong #delta #laoshan #traveling #shinkasen #arkadiusz #arek #poland #gaytagay #manilabay #springrolls #pho #banhmi #ramen #sushi #nihao #greenisland #pearlriver #saigonriver #parfumeriver #indianocean #yellowsea #southchinasea #equator #geography #maps
  1. pl
  2. en

Muzyka do podcastu i radia pochodzi z serwisu Pixabay.com 

Muzyka do podcastu i radia pochodzi z serwisu Pixabay.com

Muzyka do podcastu i radia pochodzi z serwisu Pixabay.com